środa, 21 lipca 2010

06. Beztroskie wakacje.




Tak więc beztroskie wakacje mi mijają. Jest już prawie połowa. Wixy są (jak zawsze właściwie), plażki są i inne tym podobne atrakcje.
Jest tak jakby dobrze.
Chce zmienić swoje życie. Całkowicie. Tylko czy będę wytrwały i czy mi się uda?
Wczoraj miał być wielki Back Pncrz'a a jednak nie wyszło. Tzn. wyszło, ale bez nas...
Bambino na ryj zara se położę.
Jebie mnie w głowę wszystko. Dzisiaj się źle czuję jakoś. Głoooowa mi odpada.
I krewka z noska była. Hah. Pierwsze oznaki. Dobrze dobrze. Szkoda że wczoraj nie było ... po tym piciu.
Czekam na barwniki z allegro bo mam fajne spodnie ale kolor mi nie odpowiada. Niech już będą!
Muszę muszę coś zrobić.
Nie ogar dzisiaj.
Eh.
Wieczór ma być znowu dobry. Zobaczymy co wyjdzie z jutra, zbierała się niby większa ekipka, ale pewnie ktoś coś wykręci i będzie dupka. W sumie to miałem iść tylko z jedną osobą... Zobaczymy jak to wyjdzie.
POZDRO 600 CIPKI!